Oto ja

piszę blogi tyle lat, ale jakoś dotąd nie poczułam obowiązku przedstawienia siebie. może to wynika z faktu, że lepiej robią to książki, które czytam, opinie, które mi się nasuwają, okulary, przez które patrzę … a może nie mam nic ciekawego do powiedzenia …

nie umiem mówić o sobie a jednocześnie, jak ktoś naciśnie guzik, potrafię gadać bez przerwy… na swój temat. nie jest to proste, bynajmniej nie dlatego, że jestem jakoś skomplikowana … tylko dlatego, że kiedy dochodzę już do jakiejś granicy i szlaban widzę i cieszę się, że boże, że w końcu, że dotarłam, że mam jakiś brzeg jednak, że nie wylewam się tak bezładnie, ktoś zachodzi mnie od tyłu i …

kiedy się budzę, posiniaczona, zmarznięta, jestem zupełnie w innym miejscu, i znów próbuję dotrzeć do jakiegoś konturu, złapać jakąś nitkę i obejść się cała, żeby zobaczyć, żeby wiedzieć, kim jestem. po drodze czytam. i notuję, co widzę. często zmieniam zdanie …

Oficjalny recenzent

kontakt

MOJE BLOGI

My son said to me

Jeżeli w piwnicy może być ogród …

srutututuzdrutu

Dodaj komentarz